Z czym do chleba? Trzy przepisy na fit pasty kanapkowe
TRENERKA ZDROWEJ DIETY • dawno temu • 10 komentarzyPora na akceptację swojego ciała, wiarę w siebie i to, że można poprawić sylwetkę w dość prosty, choć długotrwały sposób. Ćwiczenia to jedno (bo każdy z nas o nich myśli), ale przede wszystkim trzeba się skupić na diecie.
Koniec z wyrzeczeniami, z katowaniem się „cud” dietami i, przede wszystkim, z głodówką. Niektóre pomysły są skuteczne, ale wymagają tego, by odmawiać sobie sporo przyjemności, jaką jest jedzenie. O wiele lepiej jest wyrzucić wszystko, co szkodliwe (ok, czasem można sobie pozwolić) i zastąpić zdrowymi zamiennikami. Witaminy zamiast cukru, niezdrowego tłuszczu i soli. Co wy na to?
Zacznijmy od chleba (oczywiście tego zdrowego!), a właściwie tego, co na chlebie.
Kończymy z masłem i margaryną. To utwardzony tłuszcz, w dużej mierze z oleju palmowego. A za prawdziwe masło płaci się fortunę. W zamian proponuję trzy pasty kanapkowe, które będą idealne do świeżego, chrupiącego pieczywa. A i do czerstwego, odgrzanego w piekarniku czy tosterze też się nadadzą.
Koszt każdej z nich – można się zmieścić w kilku złotych.
Pasta z awokado i jajek
Co musisz mieć?
- 3 jajka;
- 1 dojrzałe awokado;
- małą czerwoną (bo ładniej wygląda) cebulę (zwykła też może być);
- sok z cytryny.
Do tego: miseczka, tłuczek lub coś do ucierania.
Gotujemy jajka na twardo. Obieramy i wsadzamy do miseczki. Niech ostygną. Awokado kroimy wzdłuż na pół, potem wyjmujemy pestkę, a następnie łyżeczką lub nożykiem wydłubujemy miękki miąższ i dodajemy do przygotowanych wcześniej jajek. Rozgniatamy lub ucieramy razem jajka i awokado na jednolitą masę. Jeśli ktoś woli „widzieć co je”, polecam wszystko drobno posiekać.
Cebulkę obieramy i bardzo drobno siekamy. Ze względów estetycznych polecam odmianę czerwoną, ale zwykła też się nada, choć ma nieco mocniejszy smak i zapach. Wszystko razem mieszamy i doprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz odrobiną soku z cytryny.
Można jeść!
Pasta gryczano–pieczarkowa
Składniki (na całkiem sporą porcję):
- kasza gryczana — ok 50 g;
- pieczarki — 300–400 g;
- czosnek — 2 ząbki;
- olej kokosowy - 1 łyżka;
- sok z cytryny - 1 łyżka;
- przyprawy: sól i pieprz.
Kaszę gryczaną gotujemy w lekko osolonej wodzie. Musi być miękka, by dobrze łączyć się z innymi składnikami. No i ten zapach…
Pieczarki oraz czosnek (2 ząbki) kroimy w cienkie paski i lekko skrapiamy sokiem z cytryny. Całość podsmażamy na łyżce oleju rzepakowego (nie dłużej niż 5 minut). Niech się lekko zarumienią, ale nie spalą. Uwaga w szczególności na czosnek, który szybko robi się chrupiący. Ostudzoną kaszę i pieczarki miksujemy blenderem lub ucieramy moździerzem z dodatkiem łyżki oleju rzepakowego. Całość doprawiamy do smaku zgodnie z naszymi upodobaniami. Można dodać np. paprykę lub pietruszkę.
Pasta z tofu
- opakowanie serka tofu (180 g);
- pół limonki;
- pęczek szczypiorku;
- kilka listków świeżej bazylii;
- sól morska;
- pieprz;
- kolendra.
Kostkę tofu dokładnie ucieramy, aby uzyskać gładką masę (ja zrobiłam to za pomocą blendera). Następnie dodajemy sól morską, pieprz, kolendrę oraz sok wyciśnięty z połowy limonki. Szczypiorek i bazylię drobno siekamy i dorzucamy do kremu. Mieszamy. Całość należy odstawić do lodówki na około godzinę. Składniki muszą się połączyć i „przegryźć”. A całość delikatnie schłodzić. Tak smakuje najlepiej.
Ten artykuł ma 10 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze