ODCINEK 1: W poszukiwaniu smaku i zdrowia z Trenerką Zdrowej Diety - SZARA EMINENCJA
TRENERKA ZDROWEJ DIETY • dawno temu • 5 komentarzyDzisiaj zaczynam ... Mój debiut pisarski jeżeli chodzi o reportaż kulinarno-podróżniczy. To pierwszy odcinek cyklu podróży ze smakiem, pasją i zdrowiem. Dlaczego takie połączenie ?
Otóż jestem osobą starającą się żyć fit, propagującą zdrowe odżywianie. Odżywianie bez glutenu (nie z wyboru, a z nietolerancji), co ciekawe; mój mąż to typowy mięsożerca w przeciwieństwie do mnie wegetarianki. Będę Wam co piątek przedstawiać nowe miejsca. Te zwykłe bary, małe, przytulne, jak i bardziej ekskluzywne restauracje. Będę wszędzie tam, gdzie można ucieszyć nie tylko oko wspaniałymi doznaniami estetycznymi, ale także zjeść zdrowe, wartościowe produkty. Udowodnię, że jest to możliwe i polska gastronomia idzie w kierunku świeżego i bardzo dobrego gatunkowo pożywienia.
Rozpoczynamy od stolicy. Nasza Warszawa ma ukrytych dużo fantastycznych miejsc, miłych dla podniebienia. Jednym z nich jest …
SZARA EMINENCJA
Pierwszy element, na który na pewno zwracamy uwagę to przestrzeń i otoczenie, gdzie mamy spędzić kulinarnie miło czas. Właśnie ten lokal ma przyjemnie zorganizowaną przestrzeń. Z dala od zgiełku i wrzawy jest położony teren restauracji. Możemy obserwować duży i kolorowy plac zabaw, gdzie nasze pociechy, gdy my jemy, się bawią. W tym lokalu widać wszechstronność. Możemy zaplanować w nim zarówno garden party z przyjaciółmi, podróż na obiad z dziećmi, jak i romantyczny wypad na randkę.
Zaczęliśmy klasycznie po podróży (znad morza) od napoju i tu, co jest wielkim plusem i mnie już całkowicie na starcie przekonało, to wybór lemoniad i to przygotowanych ze świeżych owoców. Nasz wybór padł na dwa pyszne warianty, tj. gruszkowo-szafranowy i lawendowo-malinowy. Te smaki oczywiście delikatnie dosłodzone ksylitolem (dla mniej wtajemniczonych to zdrowa odmiana cukru mającego niski indeks glikemiczny).
Pomimo, że byłam w wielu miejscach i kosztowałam potraw o niezwykłym smaku, to potrawa, którą tutaj jadłam oczarowała mnie, także wszystkim roślinożercą polecam: pasta z ciecierzycy z jajem poche i czarnym sezamem. Dostarcza ona dla koneserów w smaku naprawdę nowych doznań. Przepysznie aksamitne w smaku danie.
Jako że zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi egzotykę i takie doświadczenia, to jest i także w tej restauracji wariant dla miłośników, a zarazem tradycjonalistów polskiej kuchni. Chłodnik. Taki polski, wysublimowany, ale bez żadnych udziwnień. Jak u Mamy. Dający poczucie smaku lata.
Danie główne jakie postanowiliśmy skosztować także było kwintesencją delikatności bez ostrych i mocnych odczuć dla podniebienia. Rybka dostarczająca zdrowej porcji witaminy E i pełnowartościowego białka. Wspaniale wyglądający na talerzu, a jeszcze lepiej smakujący pieczony sum z bobem, a wszystko to połączone z delikatnym kalafiorem. Po prostu poezja smaku.
Nie zostawię bez echa wariantu dla mięsożercy. Mój mąż, jako że ubóstwia mięso, wybrał stek; tu jak przystaje na naprawdę szanującą się restaurację, można wybrać stopień wysmażenia i jak widać było po opcji jaką wybrał mój kochany rzeczywiście mają dobrej jakości świeże mięso. Stek z kurkami, kalafiorem, szpinakiem i prażoną kaszą gryczaną to naprawdę zestaw zdrowia ze względu na dodatek właśnie jarzynki i pełnej witamin kaszy… tu moje zaskoczenie, bo mój mąż po prostu nie cierpi, w przeciwieństwie do mnie, tego zamiennika skrobiowego w postaci różnych kasz, to w tym przypadku ani ziarenka gryczanego przysmaku nie pozostawił na talerzu.
Deser hmmm… można zgrzeszyć po takiej zdrowej uczcie, a nawet czasem nie zaszkodzi, gdy odwiedzamy tak wyjątkowe zdrowe i dobrze nas karmiące miejsce. W ramach mojego "cheat meal" wybrałam słodkość, która mnie zachwyca, aż do tej pory. Trufla czekoladowa z sosem malinowym była tak pyszna, tak soczysta, że delektowanie się tą finalną potrawą mogłoby trwać o wiele dużej. Aromat gorzkiej czekolady i smak świeżych malin naprawdę rzucają na kolana.
Tutaj muszę wspomnieć, a nawet bardzo docenić obsługę tego lokalu. Mili, profesjonalni pracownicy. Absolutnie nie nachalni. Z uśmiechem i życzliwością obsługujący i odpowiadający z wiedzą jaką przystało im posiadać na pytania dotyczące potraw. Niedokończone dania zgodnie z moją prośbą zostały estetycznie i czysto spakowane w papierowe torby, bym mogła zabrać je w podróż.
OCENA:
Moja całościowa ocena tego lokalu chyba nikogo nie zdziwi. Daje Tej klimatycznej i naprawdę spełniającej pod każdym względem restauracji standardy ocenę 5/5. Składają się na nią: otoczenie, smak w połączeniu z kwestiami zdrowia i fachowa obsługa.
Polecam. To bardzo klimatyczne i dostarczają miłych doznań smakowych miejsce.
Ten artykuł ma 5 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze